Hej dziewczyny! Jestem ciekawa, jak długo już się staracie o maluszka? My zaczęliśmy jakieś 3 miesiące temu i przyznam, że nie spodziewałam się, jak emocjonalna może być ta droga. Staram się nie nakręcać, ale wiadomo, że nadzieja jest za każdym razem. Jak to u Was wygląda? Jak radzicie sobie z czekaniem?
Cześć my staramy się już 5 miesiąc to czekanie to istna męka, ja ratuję się głównie serialami i spacerami, ale myśli i tak wracają… macie jakieś seriale swoją drogą do polecenia?
KF1, trzy miesiące to jeszcze świeżynka w staraniach, ale rozumiem, że emocje już sięgają zenitu! Chyba każda z nas na początku myślała, że to się stanie szybciej, a potem nagle okazuje się, że to nie takie proste… i zaczyna się huśtawka emocji: nadzieja, ekscytacja, stres, rozczarowanie, i znowu nadzieja.
Ja już trochę dłużej jestem w tym procesie i powiem Ci, że czekanie bywa trudne, ale staram się nie dać temu zawładnąć całym moim życiem. Pomaga mi planowanie różnych rzeczy na czas po owulacji – coś, co mnie zajmie, żeby nie myśleć non stop: „Czy to już?!”
Kilka trików na radzenie sobie z czekaniem:
Zajmowanie głowy czymś fajnym – hobby, serial, książka, cokolwiek, co odciąga myśli.
Aktywność fizyczna – dla mnie treningi to złoto, bo rozładowują napięcie.
Drobne cele tygodniowe – np. „W tym tygodniu zrobię coś nowego dla siebie” (i to może być nawet dobra kawa w ulubionej kawiarni!).
Rozmowa z innymi dziewczynami w podobnej sytuacji – serio, to daje mega wsparcie!
A jak u Ciebie? Czujesz, że już masz jakieś swoje sposoby na to całe czekanie?
A co sądzicie o sporcie własnie ? Tak myślę od mniej więcej połowy grudnia chodzę regularnie na zajęcia dynamiczne i takie mniej wymagające jak joga oraz na siłownię typu bieżnia (biegam jakieś 3-5km zależy od dnia i chęci) różne ćwiczenia na różne partie ciała na maszynach a jak ma się to do początku ciąży ? Pierwsza ciąża zakończyła się złamanym serduszkiem… teraz się staramy i mam małe obawy
Kochana, rozumiem te obawy… Ja też zawsze się zastanawiam, czy „za dużo” ruchu nie zaszkodzi, ale prawda jest taka, że umiarkowana aktywność może tylko pomóc!
Jeśli czujesz się dobrze i nie masz żadnych przeciwskazań od lekarza, to nie ma powodu, żeby rezygnować z tego, co kochasz! Ja słyszałam od mojej ginekolog, że najważniejsze to nie przesadzać z intensywnością – czyli zamiast wyciskać siódme poty, lepiej trochę zwolnić tempo. Bieżnia 3-5 km brzmi super, zwłaszcza jeśli nie robisz sprintów na maksa
Joga jest mega – pomaga się wyciszyć, a to w staraniach jest bezcenne! Poza tym wzmacnia ciało i przygotowuje na przyszłe zmiany.
Najważniejsze to słuchać swojego ciała – jeśli poczujesz się zmęczona albo coś będzie nie tak, po prostu odpuść. Ale póki czujesz się dobrze, to śmiało możesz się ruszać!
A miło przeczytać taką wiadomość w domu słyszę tylko o siedzeniu na du…
@milla19993 Ojj, skąd ja to znam! U mnie też czasem słyszę: „A może byś trochę odpoczęła?”
Ale co oni wiedzą! Aktywność fizyczna to też sposób na zdrowie psychiczne, a jak się dobrze czujesz, to i starania idą lepiej!
Nie przejmuj się gadaniem – rób swoje! Ja zawsze mówię, że jak nie mogę zwariować na teście ciążowym, to chociaż wyładowuję emocje na siłowni
Trzymam za Ciebie kciuki i niech Cię energia nie opuszcza!
Hahah no faktycznie masz racje jak pójdę na zajęcia to od razu mam tyle energii !
a i głowa odpoczywa
My staramy się dopiero 2 miesiąc Dziwne jak to w głowie się przestawia, jeszcze do niedawna nie myślałam o dziecku a teraz chciałoby się zobaczyć jak najszybciej te upragnione 2 kreski.
Co nie? Też kiedyś o tym nie myślałam i nagle w mojej głowie wszystko obróciło się o 180 stopni!
Hejka, ja staram się już z małżonkiem 8 miesięcy i powoli tracimy nadzieje `Jakieś słowa wsparcia?
Nadzieja umiera ostatnia, pamiętaj Anielko
Cześć! A jak sytuacja wygląda u Ciebie? Jak sobie radzisz z tym wszystkim?
Czesc milo mi was poznac!!!
Cześć klau.juskowiak
Hej dziewczyny! Co tam u was słychać?
U nas mija 4 miesiąc. Niestety w 3 miesiącu zaskoczyło ale jednak się nie utrzymała ciąża. Teraz kolejny cykl i znowu zabieramy się za robotę. Były łzy i rozczarowanie jak kolejny raz dostałam okres Robiłam testy owulacyjne i w tych testach zupełnie tak jak bym nie miała owulacji po tym poronieniu czy to możliwe? Czuję presję czasu bo mój wiek (45 lat) nie działa na korzyść niestety. Każdy miesiąc to kolejna nadzieja może znowu będę mogła się z Wami podzielić radosną wiadomością. Trzymam za Was wszystkie kciuki i wierzę że każdej z nas się uda
Naprawdę podziwiamy Twoją siłę i determinację. To, przez co przeszłaś, musiało być ogromnie bolesne. Wiemy, że czas działa inaczej, gdy czujemy presję, szczególnie przy wieku i te uczucia są w pełni zrozumiałe, ale pamiętaj, że każdy miesiąc to też nowa szansa, a Twoje ciało już raz pokazało, że potrafi! Wysyłamy Ci ogrom ciepła, wsparcia i nadziei. I czekamy tu na tę radosną wiadomość, którą nam wkrótce napiszesz.
Trzymam za Ciebie mocno kciuki!