Zastanawiam się nad związkiem między stresem a niepłodnością, bo zauważyłam, że od kiedy zaczęliśmy starać się o dziecko, stres stał się dla mnie nieodłącznym elementem codziennego życia. Z jednej strony bardzo zależy mi na tym, by wszystko poszło gładko, a z drugiej – mam wrażenie, że im bardziej się stresuję, tym bardziej to przeszkadza.
Przeczytałam gdzieś, że wysoki poziom stresu może wpływać na owulację i ogólną równowagę hormonalną, co w rezultacie może utrudniać poczęcie. Moderatorzy lub inne kobiety proszę o pomoc
Czekam na moderatorki, bo sama mam dużo do powiedzenia na ten temat ale nie chce machnąć jakieś głupoty
Powiem ci że to żadna nowość. Wyobraź sobie stres pod którym kobiety były podczas wojny
Stres to taki nieprzyjemny wróg który daję o sobie znaki tylko w tych złych momentach. Czasami jest on uwarunkowany stanem psychicznym, dlatego zawsze powtarzam że najlepiej mieć swojego psychologia który zagwarantuję pełne wsparcie i opiekę zdrowotną. A tak na marginesie to polecam Nerwobon, lek który jest dostępny w aptekach albo sklepach zielarskich, głównie na stres ale też problemy z zasypianiem.
W składzie znajduę się między innymi Ekstrakt z korzenia koziołka, ziela męczeniccy, oraz szyszek chmielu
To ja zacznę pochodnę pytanie, manowicie czy każdy z nas w tych czasach potrzebuje takiego psychologa? Kiedyś tego nie było a ludzie żyli
W 100% masz racje Gabrysiu
Gabrysiu, dziękuję ci za tą odpowiedź. Mega tego potrzebowałam
Ciesze się kochana, po to tu jesteśmy
Dokładnie tak, super
Jurosławo, totalnie to rozumime. Kiedy jesteśmy zestresowane, organizm wytwarza więcej kortyzolu, co może zaburzać naszą owulację. Wiem, że łatwo jest powiedzieć „odpręż się”, ale to wcale nie jest proste, zwłaszcza kiedy tak bardzo zależy nam na tym, by wszystko się udało. Trzymam kciuki, by wszystko poszło po Twojej myśli i by stres nie miał wpływu na Twoje starania.
Myślę że chodziło Gabrysi bardziej o taką możliwość niż limitację, zawsze warto spróbować, zwłaszcza że żyjemy w czasach przebodźcowania
Podpinam się pod słowami Tereski
No dokładnie, jeszcze do tego dochodzi presja społeczeństwa
Lepiej bym tego nie ujęła, Gabrysiu masz olbrzymią wiedzę
To, co piszesz, jest bardzo ważne i wiele kobiet doświadcza tego samego. Stres rzeczywiście może wpływać na cykl hormonalny i owulację, choć każda z nas reaguje na niego inaczej. To trochę błędne koło staramy się, stresujemy się tym, że się nie udaje, a stres może dodatkowo utrudniać zajście w ciążę.
Może warto spróbować metod relaksacyjnych, takich jak medytacja, joga, medytacja albo po prostu więcej czasu na rzeczy, które sprawiają Ci przyjemność? Może jakieś hobby czy aktywności fizyczne? Niektórym pomaga też wsparcie psychologa lub rozmowa z kobietami, które przechodzą przez to samo. Nie jesteś w tym sama! Trzymamy mocno kciuki i przesyłamy dużo pozytywnej energii!
Małgosiu, a Ty w jaki sposób sobie radzisz z presją społeczeństwa?