Jak radzić sobie z mdłościami i wymiotami?

Cześć dziewczyny, mdłości w ciąży potrafią dać się we znaki, zwłaszcza w pierwszym trymestrze. Co Wam pomagało je złagodzić? Macie sprawdzone sposoby na poranne nudności? Podzielcie się swoimi doświadczeniami i poradami! Na pewno wasze rady będą cenne dla innych!

Pozdrawiamy was serdecznie!

2 polubienia

albo nie, jednak ja polecam tabletki i tak

3 polubienia

A jakie tabletki polecasz i co na to HiMommy :wink:

Dziewczyny jeśli chodzi o mdłości w ciąży to polecamy przetestować imbir oraz herbatki ziołowe! Dobrze też robi oczywiście świeże powietrze oraz wiemy, że niektóre badania sugerują, iż witamina B6 może pomóc w walce z mdłościami ciążowymi. Warto skonsultować się z lekarzem, czy warto ją stosować w waszym przypadku!!! Pomocne również będzie na pewno unikanie intensywnych zapachów :blush:

Są tylko jedne tabletki na mdłości xonvea czy jakoś tak. Pomagają, ale w moim przypadku tylko trochę. Na początku pomagał mi imbir ale później to już była ostra jazda :joy:

1 polubienie

czyli imbir pozniej juz nie dawal rady? :smiley: @Ola7

Zdecydowanie nie :face_with_peeking_eye: ale warto próbować

1 polubienie

Mi tez domowe sposoby nie pomagaly, przez ponad pol roku bralam xonvea oraz boniesta - co nie wyciszyło mdłości oraz wymiotów. Ciężko było odstawić, mdłości dalej (8mc). Poczatkowo wymioty 5-6 x dziennie, mdłości 24h, plus za dużo się nie przytylo.

1 polubienie

Ja bardzo polecam herbatkę z puerii na mdłości oraz pastylki do ssania z imbirem i cytryną :slight_smile:

1 polubienie

O rany to się trochę namęczyłaś!

Dziękujemy za podzielenie się swoimi doświadczeniami! Zawsze warto spróbować naturalnych sposobów, które mogą złagodzić mdłości. Mamy, które jeszcze nie próbowały, mogą się zainspirować! :blush:

Pierwszy trymestr był dla mnie naprawdę ciężki pod tym względem, wszystko co pomagało po chwili zaczynało budzić wstręt. Natomiast to co w jakimś stopniu mi pomogło to:

  1. Ograniczenie płynów podczas jedzenia
  2. Picie syropu imbir, miód, cytryna
  3. Chłodna woda do picia - przyjmowała się znacznie lepiej niż taka w temperaturze pokojowej
  4. Popijanie wody mineralnej typu Muszynianka/Kryniczanka - czytałam że gazowane może powodować problemy żołądkowe ale u mnie pomagało
  5. Gdy zupełnie żadne płyny nie chciały się przyjąć, wypijałam pół szklanki coca coli - wiem że to nie jest zdrowe, ale pozwalało “przyzwyczaić” żołądek i po niej miałam mniejsze dolegliwości
  6. Zrezygnowanie z ciepłych herbat - one tylko pogarszały mdłości nawet jeśli mialy w sobie imbir
  7. Dostałam od lekarza lek Bonjesta ale chciałabym was przed nim ostrzec. U mnie podczas próby odstawienia go przechodziłam przez prawdziwy proces odstawienia - roztrzęsienie, ogromne zmęczenie przez brak snu spowodowany wymiotami co 30min przez parę godzin.
1 polubienie

Mnie jak tylko łapały mdłości lub inne gastryczne dolegliwości, to zalewałam kilka plasterków świeżego imbiru do zaparzenia. Za każdym razem pomagało:)

Aktualnie walczę od kilku dni i takie moje wnioski:
-herbaty ani cola w ogóle nie wchodzą w grę
-po budyniu leciało dalej niż byłam w stanie zobaczyć
-kisiel jako tako, ale i tak się nie utrzymał
-migdałów nie miałam okazji przetestować bo aktualnie żadne stałe pokarmy nie wchodzą w grę
-suchy chleb wraca w 2 sekundy
-woda z cytryną daje radę ale żołądek nie jest zachwycony na dłuższą metę z picia kwaśnej wody
-imbir mam wrażenie że nie robi różnicy, ale może spróbuję tak jak koleżanka wyżej pisze zaparzyć go samego
-do wczoraj nie byłam w stanie utrzymać w żołądku żadnego jedzenia dopóki na horyzoncie nie pojawił się rosół
-rosół na śniadanie, rosół na obiad, rosół na kolacje. Dziś przyjął się nawet z makaronem, a i udało mi się skubnąć kilka kawałków miąska więc jest dla nas nadzieja.
Wieczorem mama przywiezie mi krupnik, a jutro wjedzie pomidorowa i jestem dobrej myśli. Dziś mamy 5+5 więc na pewno będzie jeszcze aktualizacja.

Mi tylko małe porcje jedzonka pomagają a i to czasem zawodzi i oddaje co zjadłam.. Ale moja mama powtarza mi że suche skorki od chleba bardzo jej pomagały :slight_smile: jak tylko czuła, że coś się zaczyna to sucha skórka od chleba i po problemie :slight_smile:

O tak, rosół (i zupy w ogóle) u mnie też super się przyjmował. Co do wody z cytryną, spróbuj zbić tą kwaśność miodem (ale z wyczuciem żeby smak nie był za słodki) :slight_smile: jak do tego dodasz jeszcze malutką szczyptę soli to będziesz miała domowy napój izotoniczny, który będzie super nawadniał. Mam nadzieję że znajdziesz coś co u Ciebie zagra i pomoże przeżyć ten cięższy czas.

Ja weszłam w 9+0 z przytupem. W nocy obudziły mnie zawroty głowy, a zaraz po nich wymioty. Po 3 takiej akcji pojechałam na nocną, lekarz uznał że to normalne i przepisał aviomarin. Od wizyty na nocnej minęło prawie 6h, dalej nie ma poprawy. Nie jestem w stanie leżeć bo zawroty głowy, a każde takie prowadzą do wymiotów :smiling_face_with_tear: Partner robi rosół, ale boję się, że też go zaraz zwrócę

Powinien przepisać lek xonvea :woman_facepalming:t3: jest przeciw wymiotom ciężarnych

On stwierdził, że jak nie będzie poprawy to mam poprosić w swojej przychodni o coś mocniejszego na receptę :smiling_face_with_tear:

Odezwij się do swojego ginekologa prowadzącego ciążę. Inni lekarze mogą bagatelizować Twoje objawy.

1 polubienie