Brak typowych objawów ciazy

Jestem aktualnie w 12 tygodniu ciąży (11+4) i oprócz bólu piersi nie mam żadnych typowych ciążowych objawów. Poza zmęczeniem w pierwszych tygodniach cała ciąża przebiega “bezobjawowo”. Na ostatniej wizycie wszystko było w porządku, serduszko ładnie biło. Wiem, że pewnie wiele osób powie, że powinnam się cieszyć, ale gdzieś z tyłu głowy mam obawy czy na pewno jest to normalne. Czy któraś z Was również tak łagodnie przechodziła pierwszą ciążę? :slight_smile:

5 polubień

Jeśli na badaniach wszystko jest ok i serduszko pieknie bije to niczym sie nie martw​:pink_heart::heart_hands:ciesz sie i korzystaj z tego czasu. Kazda ciaza jest inna. Ja tez sie czuje super, nie mialam mdlosci, mialam duzo energii, a piersi nie tyle bolaly co byly takie jakby napelnione i tyle. Teraz jestem w 28 tygodniu;) i dalej samopoczucie ok:)

W czwartek mam pierwsze USG prenatalne więc mam nadzieję, że wszystko nadal będzie dobrze :slight_smile: dziękuję za dobre słowa, jednak częściej się spotykam z tym, że dziewczyny czują wachlarz dolegliwości, a mam wrażenie, że mało się mówi o łagodnych ciążach, stąd te obawy. 28 tydzień, to już bliżej do końca niż dalej :slight_smile: będziesz miała chłopca czy dziewczynkę?

1 polubienie

Bedzie chlopczyk:) to prawda malo sie mowi o tym ze to moze byc fajny normalny czas, ciagle tylko straszenie „zobaczysz w I trymestrze”, „najgorszy bedzie III”, i ciagle wymyslanie. Nie kazdy organizm jest taki sam

2 polubienia

Jestem w 9 tygodniu (pierwsza ciąża) i mam tak samo, z jednej strony się cieszę, a z drugiej zastanawiam czy to normalne… :see_no_evil_monkey:

4 polubienia

Uff, dziewczyny nawet nie wiecie jak mi ulżyło, że nie jestem w tym sama :smiling_face_with_three_hearts: a głowa potrafi tworzyć czarne scenariusze :see_no_evil_monkey: w takim razie życzę nam wszystkim żebyśmy przez całą ciążę czuły się tak dobrze i żeby nasze fasolki się świetnie rozwijały! :slightly_smiling_face:

3 polubienia

Hej! U mnie dość podobnie, ale ja niestety dałam się ponieść mojej hipochondrycznej naturze i generalnie do tej pory zastanawiam sie, dlaczego to zrobiłam. Otóż, w zeszłym tygodniu zrobiłam sobie betę - wynik 83tys, nagle zaczęłam czuć się zdecydowanie lepiej. Moimi głównymi objawami były lekkie mdłości + ogromne wzdęcia po wszystkim co zjem + zaparcia, tkliwe piersi- wszystko odeszło i zaczęłam dostawać na głowę. Przyjechałam do mamy i postanowiłam zrobić kolejną bete. Tak betę🤣 w innym laboratorium, z inną metodą badawczą - ale myślałam, że będzie to samo skoro jedne i drugie lab to była diagnostyka. Przyszedł wynik i zrobiło mi się słabo, beta 73tys czyli o 9tys mniej niż prawie tydzień wcześniej. Oczywiście pełna panika. Udało mi się umówić u mamy w mieście na następny dzień kontrolne USG. Okazało się, że wszystko w porządku, dodatkowo wg tej lekarki ciąża o prawie tydzień starsza, więc wg niej było 10+2, bo według mojego lekarza powinno być 9+3, na tym etapie to może się zmieniać, chyba?
To moja pierwsza ciąża, często mam tak, że nie potrafię się cieszyć właśnie z obaw „bo coś jest nie tak”.

Hej, w mnie 17tydzień i też brak „objawów” ciąży - cały czas czuję się dobrze :slight_smile: też się zastanawiałam czy to normalne ale widzę po Was babeczki że nawet bardzo :slight_smile:

4 polubienia

Mi się wydaje, że w dzisiejszych czasach wszędzie się mówi o tym, jak ciąża potrafi “wymęczyć” i zamiast się cieszyć z tego cudownego czasu, doszukujemy się w tym czegoś złego. Dobrze wiedzieć, że to nie nasze wymysły :slight_smile: i super, że wszystko u Ciebie w porządku!

2 polubienia

To normalne, mi cały kalendarz typowych ciążowych objawów wystrzelił jakoś w 14/15 łącznie z wymiotami. A już myślałam że jak tak długo ich nie mam, to już wcale ich mieć nie będę Haha a wymiotowałam prawie do 7 miesiąca