Super super super super super
Hello hello hello hello hello
No w końcu, mega dziękujemy
Rozmowa o życiu intymnym i wartościach może być trudna, ale jest ważna, dlatego nie można unikać tego tematu i należy zasygnalizować swój problem. Pytacie jak zacząć rozmowę?
- „Kochanie, chciałabym porozmawiać o czymś ważnym dla mnie. Czy możemy znaleźć chwilę na spokojną rozmowę?”
a jak już usiądziecie razem, możesz powiedzieć:
- „Bardzo Cię kocham i zależy mi na naszej relacji, dlatego chcę się z Tobą podzielić czymś, co od jakiegoś czasu czuję. Chodzi o nasze życie intymne mam wrażenie, że jego intensywność jest dla mnie trochę za duża. Nie wynika to z braku uczuć czy pożądania, tylko z moich wartości i przekonań. Chciałabym, żebyśmy znaleźli wspólne rozwiązanie, które będzie komfortowe dla nas obojga.”
Możesz też zapytać: „Jak Ty to widzisz? Chciałabym, żebyśmy otwarcie porozmawiali i znaleźli kompromis.”
Mam nadzieję, że coś pomogłam dziewczyny!
O mega doceniamy, dziękujęmy
Nie ma za co, czy też podejmujesz próbę przeprowadzenia jakiejś poważniejszej rozmowy?
Jasne że pomogłaś, dzięki za pomysły
Boże laski, partner mojej psiapsiółki chyba należy do jakiegoś kultu
Przepraszam bardzo że co?
Kochana, musisz rozwinąć myśl bo ja trochę w szoku
Słucham? Nie no chyba nie dowidzę, co tu się od janiepawliło
Aż mnie to przebudziło z rana, jakie KULTY? Boże módl się nad nami
Coooooooooooo się dzieje ???
No dosłownie dzwoni do mnie z płaczem, że wrócili z jakiegoś wyjazdu z jego znajomymi i podobno bardzo podejrzanie się zachowywali. Ma wychodzić za mąż, a on przez ostatnie kilka dni był naprawdę dziwnie cichy i zamknięty w sobie. Ona zaczęła go pytać, co się dzieje, ale on albo zmienia temat, albo unika odpowiedzi. W końcu przyznał, że jego “znajomi” to w rzeczywistości członkowie jakiejś sekty? Mam nadzieje że jest podpita bo aż mnie ciarki przeszły Krystynko. Ona jest kompletnie w szoku, bo nigdy wcześniej nie mówił o niczym takim. Teraz nie wie, co robić, bo czuje, że coś z nim jest bardzo nie tak, ale nie chce go stracić. Zaczyna się bać, że ten związek może nie być tym, na co liczyła, i że on może być w pułapce tego kultu.
Nie wiem, jak jej pomóc, ale wiem, że ona naprawdę potrzebuje wsparcia. Jeśli ktoś miałby podobną sytuację, to chętnie bym poznała, jak sobie z tym poradziliście… Czy zaczkekać aż się obudzi czy to rzeczywiście prawda, czy jakaś zła faza
Krysiu sama bym chciała wiedzieć
O rany co za historia nawet nie wiem co powiedzieć
Nie ty jedyna, ale i tak czekamy czy się jakoś sytuacja rozwinęła, natomiast alkohol płata figle i pewnie mogło się za dużo polać.