Hej hej! Dziewczyny mam nietypowe pytanie. Moj mąż to kierowca TIRa, który jeździ na zachód . Zwykle na cały tydzień od pon do soboty. Zalezy mi żeby był na porodówce , w zasadzie nie chce bez niego! Jak to rozwiązać ? Mam termin na 04.11 ale wiadomo albo 2 tyg przed albo po. Jak rozwiązałyście to z partnerami by byli na porodzie , ale żeby nie brać miesiąc wolnego?
Może niech wezmie sobie urlop tydzień przed i tydzień po. Tobie przyda się jego pomóc przed.
zwłaszcza jak w środku nocy przyjdzie jechać ![]()
Rozumiemy, że to dla Ciebie bardzo ważne, by mąż był obecny przy porodzie. W takiej sytuacji warto rozważyć kilka rozwiązań:
Po pierwsze w okolicy terminu porodu mąż może ustalić z pracodawcą o ile oczywiście jest taka możliwość jakieś krótsze trasy lub jazdy po kraju, aby był w gotowości na powrót, często też sprawdza się wzięcie kilku dni wolnego w przewidywanym terminie porodu, ale też warto mieć plan awaryjny – kogoś bliskiego, kto może być z Tobą w razie nagłego rozpoczęcia akcji porodowej, zanim mąż zdąży dojechać.
Z doświadczenia naszych użytkowniczek wynika, że połączenie krótkiego urlopu w terminie porodu i stałej gotowości partnera często pozwala przeżyć ten moment razem. Trzymamy kciuki, żeby wszystko poszło zgodnie z planem! ![]()